W dobie pandemii koronawirusa brak wolnych załóg ratowników medycznych doprowadził do tego, że pojawiają się realne problemy związane z pomocą. Ostatnio we Włocławku miało miejsce nietypowe zdarzenie, ponieważ w środku miasta zasłabł starszy mężczyzna. Okazało się, że wkrótce na pomoc przyjechała do niego ekipa strażaków z okolicznej komendy straży pożarnej we Włocławku. To nie pierwsza taka interwencja w samym Włocławku, jak i powiecie włocławskim, ponieważ stale brakuje rąk do pracy w zastępach ratowników medycznych i lekarzy.
Do sytuacji doszło dokładnie 23 listopada we Włocławku. Mniej więcej po godzinie 13. Straż pożarna została poproszona o interwencję na mieście, ponieważ stale brakowało ratowników medycznych, którzy mogliby przyjechać na miejsce karetką. Brak wolnego zespołu medycznego staje się coraz większym problemem w dobie dzisiejszego koronawirusa. Zgodnie ze zgłoszeniem starszy mężczyzna przewrócił się na chodniku w środku miasta. Niestety służby medyczne były zajęte, dlatego musiała interweniować straż pożarna poproszona o pomoc w tej sytuacji.
Na początku poszkodowanemu mężczyźnie pomogli świadkowie w trakcie zdarzenia, następnie przyjechać musiała straż pożarna
Załoga ratowników medycznych mogła przyjechać na miejsce zdarzenia dopiero po kilku minutach od przyjazdu strażaków. Wszystko ze względu na to, że napięta sytuacja podczas trwania pandemii koronawirusa zajmuje uwagę wszystkich ratowników medycznych odpowiedzialnych za prowadzenie karetek. W trakcie listopada 2021 roku strażacy przyjeżdżali w odpowiedzi na wezwania medyczne. Z informacji wynika, że to nie pierwszy i prawdopodobnie nie ostatni raz, gdy zastępują ratowników medycznych. Ostatnio przyjechali również w odpowiedzi na zgłoszenie dotyczące kobiety, u której podobno doszło do zatrzymania krążenia.
Strażacy reanimowali kobietę. W sumie akcja ratownicza zajęła im niemal całą godzinę. Niestety nie udało się uratować poszkodowanej. Okazało się, że po próbach reanimacji kobieta zmarła w wieku 59 lat. Na terenie Włocławka ostatnio coraz częściej strażacy są zmuszeni do reagowania na zasłabnięcia i różnorodne zgłoszenia medyczne. Brakuje ratowników, którzy mogliby udzielić pomocy na czas. Zazwyczaj funkcjonariusze straży pożarnej starają się jednak czym prędzej przekazać poszkodowanych w ręce ratowników medycznych.