Podczas wieczoru w sobotę, na obszarze Brodnicy, doszło do poważnej katastrofy lotniczej. W wyniku niekontrolowanego spadku paralotni z wysokości kilkudziesięciu metrów, dwie osoby – mężczyzna i kobieta, doznali licznych urazów, w tym kręgosłupa oraz miednicy. Przeszklony szybowiec utracił stateczność po złożeniu jego czaszy.
Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Sumowo, leżącej w powiecie brodnickim. Szczegóły tragicznego wydarzenia przekazał dyżurny oficer z Wojewódzkiej Komendy PSP w Toruniu. Z relacji wynika, że paralotnia runęła w dół z wysokości około 50 metrów. Natychmiast po otrzymaniu informacji o tragedii, na miejsce zdarzenia skierowano dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dziennikarzom Polskiej Agencji Prasowej udzielił wywiadu oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brodnicy, sierżant sztabowy Paweł Dominiak. Według jego słów, paralotnia spadła na otwarte pole uprawne, a poszkodowani natychmiast zostali przetransportowani śmigłowcami LPR do najbliższego szpitala.
56-letni pilot i jego 42-letnia pasażerka doznali wielonarządowych urazów. U obu ofiar wypadku podejrzewa się uszkodzenia kręgosłupa i miednicy. Pomimo poważnego upadku, byli równocześnie przytomni. Ich stan zdrowia nie jest zagrożony.
Policja zaklasyfikowała zdarzenie jako wypadek lotniczy i informacje na ten temat zostały przekazane do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jak podkreślił sierżant sztabowy Dominiak, pilot był trzeźwy, ale przyczyny złożenia czaszy są nieznane. Prokuratura nadzoruje prowadzone śledztwo w sprawie tragicznego incydentu.