Dzięki koordynowanym działaniom dwóch policjantów z Topólki, mimo że byli wówczas po służbie, udało się zatrzymać nietrzeźwego kierowcę. Pierwszy z nich otrzymał wiadomość o osobie prowadzącej pojazd pod wpływem alkoholu, a drugi był na tyle blisko miejscu zdarzenia, że mógł szybko zainterweniować.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę (21.10.23r.), około południa, na terenie gminy Bytoń. Młodszy aspirant Wojciech Koziński z posterunku w Topólce dowiedział się, że w jednym z pobliskich miasteczek porusza się samochód prowadzony przez pijanego kierowcę. Chociaż sam znajdował się w znacznej odległości od miejsca potencjalnej interwencji, niezwłocznie skontaktował się ze swoim kolegą – dzielnicowym mieszkającym w tej okolicy. Informację przekazał także dyżurnemu w Komendzie Policji w Radziejowie, który natychmiast wysłał patrol ruchu drogowego.
Zaledwie kilka minut później aspirant Radosław Urbaniak dostrzegł opisany wcześniej pojazd. Zatrzymał go i zauważył, że kierujący nim 49-letni mężczyzna jest wyraźnie nietrzeźwy. Przekazał go pod opiekę służbowych funkcjonariuszy patrolu ruchu drogowego.
Podejrzenia policjantów potwierdziły się – badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Na nieszczęście dla niego, to nie był jego jedyny problem. Okazało się także, że łamał dożywotni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Nietrzeźwy kierowca bezpośrednio z miejsca zdarzenia trafił do aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty prowadzenia pojazdu w stanie upojenia alkoholowego, co miało miejsce podczas obowiązywania zakazu kierowania. Grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności i na polecenie prokuratora będzie musiał zgłaszać się na policyjny dozór.
To zdarzenie pokazuje, że policjant to stanowisko pełnione całą dobę, bez względu na formę służby. Aspirant Radosław Urbaniak i młodszy aspirant Wojciech Koziński zapewnili najlepsze dowody na prawdziwość tej zasady.