Począwszy od bieżącego roku, samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego wprowadził dodatkowe trasy łączące Toruń, Włocławek i Kutno. Mimo to, z końcem grudnia te połączenia zostaną wycofane z rozkładu. Zastąpi je jednak wzrost liczby pociągów kursujących w weekendy – zapewnia samorząd.
W trakcie marca i czerwca tego roku, na stacji kolejowej w Kutnie można było dostrzec dwa nowe połączenia kursujące na linii nr 18 w stronę Włocławka. Było to wynikiem decyzji o wydłużeniu tras biegnących wcześniej do Kalisk Kujawskich, a teraz docierających do kluczowego węzła kolejowego, znajdującego się już poza granicami Województwa Kujawsko-Pomorskiego, a dokładniej w regionie administracyjnym łódzkim. Niestety, od grudnia liczba tych międzywojewódzkich tras zostanie zredukowana, ponieważ samorząd zdecydował o zaprzestaniu finansowania tych połączeń, które funkcjonowały od kilku miesięcy.
Wiktor Plesiński, dyrektor Departamentu Infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego, zapewnia, że ofertę połączeń utrzymano na niezmienionym poziomie. Rano nowe trasy będą ponownie kończyć swój bieg w Kaliskach Kujawskich. Znacząco natomiast wzrośnie liczba weekendowych połączeń. Zgodnie z informacją uzyskaną od funkcjonariuszy, do Kutna będzie docierać codziennie pięć par pociągów. Dotychczas większość podróży nie była realizowana w dni wolne od pracy.
Wśród nowości zapowiedziano również parę kursów między Bydgoszczą Główną a Łodzią Kaliską. Tak jak inne trasy finansowane przez samorząd Województwa Łódzkiego, ta ma być obsługiwana przez firmę Polregio. W konsekwencji, po dwóch latach funkcjonowania linii z Włocławka do Kutna, zostanie wycofany z niej Łódzka Kolej Aglomeracyjna.
Co spowodowało rezygnację z tych nowych tras? Przedstawiciel Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego podaje niską frekwencję. Jak twierdzi, na odcinkach łódzkich liczba pasażerów rzadko przekraczała kilka osób, a często zdarzało się, że pociągi jeździły całkiem puste.