Zespół służb ratunkowych, w tym cztery jednostki straży pożarnej, zareagowały niespodziewanie w czwartkowy wieczór na pozornie niebezpieczne zdarzenie na Zawiślu. Wszystko zaczęło się od zgłoszenia, które sugerowało możliwość zawalenia się sufitu w strukturze mieszkalnej. Na szczęście, jak się później okazało, nie było to groźniejsze niż odłączenie się płyty kartonowo-gipsowej.
W czwartek (12.01) tuż przed godziną 20.00, otrzymali oni zgłoszenie o sytuacji wymagającej interwencji w wielorodzinnym budynku mieszkalnym przy ulicy Lipnowskiej 14. W reakcji, wysłano na miejsce cztery oddziały straży pożarnej z ulicy Płockiej, w tym pojazd z drabiną.
Według informacji zawartych w zgłoszeniu, doszło tam do poważnego uszkodzenia sufitu. Gdy jednak ekipy dotarły na miejsce, okazało się, że to jedynie jednometrowa kwadratowa płyta kartonowo-gipsowa odłączyła się od sufitu. Na szczęście, nie odnotowano żadnych ofiar, ani nie stwierdzono jakiegokolwiek ryzyka – mówi brygadier Mariusz Bladoszewski, rzecznik prasowy Miejskiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku.
Jednym z głównych zadań straży pożarnej było zabezpieczenie miejsca, gdzie doszło do incydentu. Budynek mieszkalny przy ulicy Lipnowskiej 14 jest elementem miejskiej infrastruktury mieszkaniowej. Przedstawiciel Administracji Zasobów Komunalnych także pojawił się na miejscu zdarzenia w dniu incydentu.