Choć organizacja ruchu wokół Hali Mistrzów przeszła niedawno gruntowną zmianę, jest grupa kierowców, która konsekwentnie omija nowe zasady i parkuje swój samochód tam, gdzie jest to zabronione. Wszystko to mimo znaczących zmian wprowadzonych w połowie października, które miały na celu poprawę bezpieczeństwa i płynności ruchu, szczególnie podczas dni pełnych wydarzeń sportowych i kulturalnych.
Problem ten był szczególnie widoczny podczas niedzielnego meczu pomiędzy Anwilem Włocławek a Spójnią Stargard. Ten odbył się 27 października i niestety wielu kierowców zdecydowało się zignorować nowe przepisy dotyczące parkowania i zatrzymywania się nie tylko na jezdni, ale także na chodnikach oraz ścieżkach rowerowych w okolicy obiektu sportowego.
Mimo że liczba takich naruszeń była mniejsza niż wcześniej, sytuacja nadal pozostawia wiele do życzenia. Jak relacjonuje jeden z kibiców: „Skala jest zdecydowanie mniejsza, ale niestety widać, że problem nadal istnieje i niektórzy kierowcy albo nie wiedzą o nowych zasadach, albo nie boją się mandatów”.
Warto przypomnieć, że kierujący, którzy ignorują znak B-36 „zakaz zatrzymywania się”, narażają się na konsekwencje w postaci interwencji służb oraz kar pieniężnych. Za niestosowanie się do tego zakazu grozi mandat w wysokości 100 złotych.