Zniszczenia w skali miejskiej – nocne wybryki wandala na Placu Wolności we Włocławku

W sercu Włocławka, na Placu Wolności, doszło do niepokojącego incydentu nocy. Przestrzeń publiczna padła ofiarą wandalizmu, a odpowiedzialność za te czyny zostanie pociągnięta przed oblicze prawa.

Niezaprzeczalnie, to była niespokojna noc dla Straży Miejskiej. W środę, 8 stycznia, tuż po północy operator monitoringu miejskiego zauważył dwóch mężczyzn na Placu Wolności, którzy swoim zachowaniem wzbudzili podejrzenia. Dariusz Rębiałkowski, rzecznik Straży Miejskiej, opisuje, że jedno z tych osób zdecydowało się na destrukcyjne działania.

Bezceremonialne uderzenie w restaurację przy pomocy kosza na śmieci jest czymś, co zwraca uwagę. Jeden z mężczyzn podniósł metalowy kosz umieszczony przy przystanku MPK, przeniósł go o paręnaście metrów i rzucił nim w kierunku restauracji typu kebab – relacjonuje rzecznik. Pojemnik po odbiciu od elewacji budynku upadł na chodnik, rozsypując swoją zawartość i zanieczyszczając teren.

Straż Miejska szybko zareagowała na tę sytuację. Dyżurny niezwłocznie wysłał patrol na miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze dotarli na Plac Wolności bez opóźnień i skontrolowali dokumenty obu mężczyzn. Zidentyfikowano ich jako 34-letnich mieszkańców Włocławka.

Odpowiedzialność za te czyny spadnie na jednego z nich. Mężczyzna, który zdewastował publiczną przestrzeń, zostanie postawiony przed Sądem Rejonowym we Włocławku. Rzecznik Straży Miejskiej podkreśla surowość takiego działania, które jest nie tylko niezgodne z prawem, ale również karane.

Plac Wolności to jeden z najbardziej charakterystycznych punktów na mapie Włocławka. Zrozumiałe jest, że mieszkańcy są oburzeni postępowaniem wandala, który niszczy ich publiczną przestrzeń. Straż Miejska apeluje o odpowiedzialne postępowanie i ostrzega, że monitoring wizyjny działa całą dobę, co umożliwia szybką identyfikację osób łamiących prawo.