Mundurowi w ciągu ostatniego tygodnia nie odnotowali żadnych poważnych wypadków. Wszystkie interwencje na drogach, do których przyjechali, okazały się drobnymi kolizjami. Niestety nie obyło się też bez kilku przykrych wrażeń, ponieważ dwóch kierujących straciło swoje prawo jazdy. Otrzymali wysokie mandaty za to, że postanowili prowadzić pojazdy mechaniczne po spożyciu alkoholu. Nie zabrakło nietrzeźwych kierujących, jednak policjanci musieli również uporać się z przekraczaniem prędkości w terenie zabudowanym. To kolejny z cyklicznie powtarzających się wykroczeń na drogach dużych miast.
Pomimo tego, że na drogach Włocławka doszło do jedenastu różnych zdarzeń drogowych, policjanci na całego szczęście nie odnotowali żadnych poważnych wypadków. Było kilku pijanych kierowców i kilka incydentów związanych z przekroczeniem dozwolonej prędkości jazdy. Funkcjonariusze zakwalifikowali większość zdarzeń jako zwykłe wykroczenia drogowe. Jeden z kierujących odpowie karnie za zdemolowanie posesji, na którą wjechał w gminy nieopodal miasta. Okazało się wówczas, że przeprowadzeniu rutynowego testu trzeźwości, miał on ponad dwa promile alkoholu we krwi.
Wszyscy nieodpowiedzialni kierowcy wkrótce odpowiedzą przed sądem
Niestety po przeprowadzeniu rutynowych kontroli drogowych okazało się, że część zatrzymanych kierowców prowadziła pod wpływem alkoholu. Oczywiście kierowcy jadący na tak zwanym gazie odpowiedzą przed sądem. Komendant okolicznego posterunku policji wspomina, że mogą oni liczyć nawet na dwa lata pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdów zmechanizowanych pod wpływem spożycia substancji alkoholowych. Z informacji policyjnych dowiadujemy się również, że kara dosięgnie także rowerzystę w wieku 35 lat. Postanowił on wejść na rower po spożyciu alkoholu, co jest surowo zabronione w polskim prawie.
Cyklista miał aż 2,5 promila alkoholu we krwi. Za decyzją policjantów otrzymał wysoką karę. Zapłaci mandat w wysokości aż 2500 złotych. Kilku kierowców z kolei nie piło alkoholu, a mimo tego stracą swoje prawo jazdy nawet na 3 miesiące. Niektórzy znacznie przekroczyli prędkość na drodze. Za jazdę ponad sto kilometrów na godzinę muszą liczyć się jednak nie tylko z utratą prawo jazdy, ale także z mandatami karnymi w wysokości 1500 złotych. Przekroczyli bowiem prędkość w terenie zabudowanym.