Jak zwykle, policjanci rozpoczynają dyżur nie znali scenariusza, który przewidziały dla nich kolejne godziny. Tym razem pewien dzień na zawsze zapadnie w pamięć aspiranta sztabowego o imieniu Remigiusz Wiśniewski. Sztabowy Wiśniewski był świadkiem desperackiej próby samobójczej kobiety, która pojawiła się w radziejowskiej komendzie.
Z niewyjaśnionych przyczyn, we wtorek po 16:00 do komisariatu w Radziejowie weszła kobieta, której ręce pokryte były krwią. Miała przy sobie ostry przedmiot, którego używała do samookaleczania się i groziła, że odbierze sobie życie.
Aspirant sztabowy Remigiusz Wiśniewski, służący wówczas jako oficer dyżurny, natychmiast podjął działanie. Bezpiecznie odebrał kobiecie narzędzie samookaleczenia i zaprowadził ją do pomieszczenia, gdzie mógł udzielić jej pierwszej pomocy. Nie opuszczał jej do momentu przybycia zespołu medycznego, który zabrał pokrzywdzoną do szpitala. Jak później udało się ustalić, życie kobiety nie jest zagrożone.
Wiśniewski, który od 19 lat służy w policji, z czego ostatnie 2 lata jako oficer dyżurny, miał na swoim koncie wiele interwencji. Mimo to, przyznaje że ta była jedną z najbardziej dramatycznych i zaowocowała uratowaniem ludzkiego życia. Wyraził też przekonanie, że w takich sytuacjach niezmiernie istotne jest zachowanie zimnej krwi oraz umiejętności nabyte na szkoleniach z pierwszej pomocy.