Kierowca, który próbował oszukać policję, teraz stawi czoła surowym konsekwencjom

W zeszłą sobotę, w miejscowości Kikół, policjanci ruchu drogowego prowadzący rutynowe kontrole drogowe natknęli się na nietypową sytuację. Zatrzymali do kontroli kierowcę renault, który przekraczał dozwoloną prędkość. 64-letni mężczyzna podczas kontroli przyznał się do manipulacji tablicami rejestracyjnymi – te umieszczone na jego renault nie należały do niego.

Potwierdzeniem nieprawidłowości były wyniki sprawdzeń w systemach policyjnych, które wykazały, że numery na tablicach pochodziły od pojazdu marki Scania. Ponadto, samochód renault, którym poruszał się mieszkaniec Kikoła, nie był zarejestrowany i nie posiadał obowiązkowej polisy ubezpieczeniowej. W rezultacie, funkcjonariusze zatrzymali tablice rejestracyjne pojazdu i nałożyli na kierowcę karę finansową w wysokości 200 złotych oraz trzy punkty karne za przekroczenie prędkości.

Na nieszczęście dla 64-latka, to nie koniec jego problemów. Za prowadzenie samochodu nieodpowiednio przygotowanego do ruchu, otrzymał drugą grzywnę, tym razem w kwocie 1500 złotych, oraz kolejne trzy punkty karne. Dodatkowo, za nielegalne używanie tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu, grozi mu surowa kara – od trzech miesięcy do nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

W trakcie zdarzenia, policjanci sporządzili również notatkę do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, informując o tym, że mieszkaniec Kikoła poruszał się pojazdem bez zawartej umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego.