Początek tygodnia, 2 września, jeszcze przed godziną 10:00 stał się chwilą, kiedy jedna z włocławskich ulic, Celulozowa, znalazła się w centrum uwagi służb ratowniczych. Straż pożarna, policja i specjalistyczny zespół medyczny zostały skierowane do interwencji w jednym z bloków mieszkalnych. Podejrzenia co do możliwości tragicznego wydarzenia w jednym z mieszkań były powodem tej nagłej akcji.
Alarm został podniesiony na trzecim piętrze bloku. Sąsiedzi, którzy od poprzedniego piątku nie mieli okazji spotkać swojego 83-letniego sąsiada, zgłosili niepokojące zauważenia. W odpowiedzi na to wezwanie, strażacy szybko dotarli na miejsce i posługując się hydrauliczną drabiną dostali się do zamkniętego mieszkania poprzez okno na wysokości trzeciego piętra. Policjanci oraz medycy byli również obecni, gotowi do natychmiastowego działania.
Smutny finał interwencji nastąpił z chwilą, gdy po wejściu do mieszkania ratownicy odkryli ciało 83-letniego mężczyzny. Znalezione zwłoki były już w stanie opadów, co sugerowało, że zgon nastąpił jakiś czas temu. Jak podaje służby medyczne, ze względu na zaawansowanie procesów pośmiertnych, nie było możliwości podjęcia prób reanimacji. – mówi bryg. Mariusz Bladoszewski, oficer prasowy straży pożarnej we Włocławku.
Okazało się, że to właśnie sąsiedzi postanowili powiadomić służby, kiedy zauważyli, że przez kilka dni nie widzą starszego mężczyzny, który mieszkał samotnie – ujawnia bryg. Bladoszewski. Okoliczności śmierci 83-latka będą teraz badane przez policję jako część dalszego śledztwa.
Powstałe wydarzenie jest smutnym przypomnieniem dla nas wszystkich o znaczeniu społecznej uwagi i troski o osoby starsze i mieszkające same. Czasami to własnie sąsiedzi mogą być pierwszymi, którzy zauważą, że coś jest nie tak i wezwą pomoc.